Liga Mistrzów i cały futbol pisze najlepsze scenariusze. Champion League to najbardziej elitarne rozgrywki w piłce nożnej, które były świadkami wielkich sensacji, niezapomnianych momentów oraz wielkich sukcesów. Jakie były największe niespodzianki w historii ligi mistrzów i które momenty przejdą do historii europejskiego pucharu?
Niezapomniane finały – gdy outsiderzy pisali historię
Zwycięstwa w finale Ligi Mistrzów są przeznaczone nie tylko dla najlepszych. W historii Champions League jest kilka zaskakujących historii – w tym także w finałach – gdzie outsiderzy i drużyny niżej notowane potrafiły zaskoczyć i wygrywały całe rozgrywki. Jednym z takich wydarzeń był finał w sezonie 2003/2004, gdy FC Porto pod wodzą José Mourinho pokonało AS Monaco 3:0. Portugalczycy, uważani za słabszych, zdominowali starcie, a bramki Carlosa Alberta, Deco i Aleniczewa zapewniły im sensacyjne zwycięstwo. To był pierwszy sezon Mourinho w Lidze Mistrzów, a jego taktyczny geniusz otworzył nowy rozdział w historii Porto.
Kolejnym ogromnym zaskoczeniem był finał w sezonie 2004/2005, gdy Liverpool, przegrywając 0:3 z AC Milan w pierwszej połowie, dokonał cudu w Stambule. W drugiej połowie „The Reds” odrobili straty, a rzuty karne dały im triumf. Ten mecz, nazwany „Cudem w Stambule”, pozostaje jednym z najbardziej ikonicznych w historii Champions League. Liverpool, mimo braku mistrzostwa Anglii od lat, pokazał, że w Lidze Mistrzów wszystko jest możliwe.
Szokujące eliminacje – faworyci na kolanach
Zarówno w fazie grupowej jak i pucharowej dochodziło do mnóstwa niespodzianek. Liga Mistrzów UEFA pisze najlepsze historię i taka miała miejsce w sezonie 2017/2018, gdy AS Roma pokonała FC Barcelonę. Po porażce 1:4 w pierwszym meczu na Camp Nou, „Giallorossi” odrobili straty, wygrywając 3:0 na własnym stadionie. Decydującą bramkę zdobył Kostas Manolas w 82. minucie.
Jeszcze większą sensacją była wygrana Sheriff Tiraspol z Realem Madryt na Santiago Bernabéu w 2021 roku w ostatniej kolejce ówczesnej edycji Ligi Mistrzów. Drużyna z Mołdawii, uznawana za kopciuszka, odniosła zwycięstwo 2:1 w fazie grupowej, co uznano za jedno z największych zaskoczeń w rozgrywkach Ligi Mistrzów.
Innym przykładem – dość odległym czasowo – jest sensacyjna eliminacja Bayernu Monachium przez Deportivo La Coruna w sezonie 2001/2002. W 1/8 finału Deportivo, mimo porażki 1:2 w pierwszym spotkaniu, rozgromiło Bayern 3:0 na wyjeździe. Bawarczycy byli wtedy mistrzami Europy i nikt nie przewidział ich sensacyjnej porażki.
Polskie akcenty wśród gigantów – nasze niespodzianki w Europie
Polscy piłkarze również mieli swój udział w historii Ligi Mistrzów i najbardziej zaskakujących rozstrzygnięciach. Najbardziej pamiętnym przykładem jest finał z udziałem Jerzego Dudka, który w 2005 roku stał się bohaterem Liverpoolu i całych rozgrywek. To dzięki jego tanecznym ruchom w serii rzutów karnych „The Reds” sięgnęli po zwycięstwo nad AC Milanem.
Oprócz Jerzego Duda, kilku innych biało-czerwonych sięgało po uszaty pucharu. Zbigniew Boniek triumfował z Juventusem w 1985 roku, Józef Młynarczyk z FC Porto w 1987, Sławomir Wojciechowski z Bayernem Monachium w 2001, wspominany Dudek w 2005 roku z Liverpoolem, Kuszczak z Manchesterem United w 2008 roku oraz Robert Lewandowski, który w 2020 roku sięgnął jako ostatni biało-czerwony po puchar Ligi Mistrzów.
Drużyny, które zadziwiły świat – fenomenalni kopciuszki Ligi Mistrzów
Piłka nożna zna wiele historii, w których zupełni outsiderzy stawali się bohaterami Ligi Mistrzów. Leicester City w swoim pierwszym sezonie Ligi Mistrzów zachwyciło cały świat, dochodząc aż do ćwierćfinału w sezonie 2016/2017, chwilę po tym, gdy równie sensacyjnie „Lisy” zdobywały mistrzostwo Premier League. Wówczas niewiele osób dawało mistrzowi Anglii szanse nawet na wyjście z grupy, ale drużyna Claudio Ranieriego pokazała, że niemożliwe nie istnieje.
Niektóre zespoły, które nie były faworytami, osiągały wyniki, które na długo zapadły w pamięć kibiców. Deportivo La Coruña w sezonie 2003/2004 dotarło do półfinału, eliminując po drodze Juventus i AC Milan. W ćwierćfinale „Super Depor” pokonało Milan 4:0 w rewanżu po porażce 1:4 w pierwszym meczu. Ten wynik był jednym z największych szoków w historii Ligi.
Ajax Amsterdam trudno nazwać kopciuszkiem, ale w sezonie 2018/2019 również zadziwił świat. Młoda drużyna Erika ten Haga, z graczami jak Frenkie de Jong i Matthijs de Ligt, dotarła do półfinału, eliminując Real Madryt i Juventus. W 1/8 finału Ajax rozgromił Real 4:1 na Santiago Bernabeu, kończąc erę trzech z rzędu triumfów „Królewskich”. Choć w półfinale z Tottenhamem przegrali w doliczonym czasie gry, ich styl gry zachwycił kibiców na całym świecie.
Trenerzy i taktyka – architekci niespodziewanych sukcesów
Za największymi piłkarskimi sensacjami często stoją trenerzy, którzy potrafią zaskoczyć odważnymi decyzjami i niestandardowym podejściem do taktyki. Gdy Rafael Benitez w 2005 roku prowadził Liverpool w finale Ligi Mistrzów przeciwko Milanowi, nie zawahał się całkowicie przemodelować ustawienia po przerwie. Jego zmiany sprawiły, że zespół odrobił trzybramkową stratę i ostatecznie sięgnął po puchar. Kilka lat później Claudio Ranieri, budując Leicester City bez wielkich gwiazd, potrafił ułożyć drużynę tak, by neutralizowała rywali solidną defensywą i błyskawicznymi kontrami. Rok po mistrzostwie Anglii, jego drużyna zameldowała się w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.
Podobnie Pep Guardiola w Barcelonie, Jose Mourinho w Porto i Interze Mediolan czy Zinedine Zidane w Realu Madryt pokazywali, że o mistrzostwie decyduje nie tylko styl gry, ale też umiejętne dostosowanie strategii do sytuacji. Pressing, elementy taktyki oraz ustawienie – to elementy, które często rozstrzygają o awansie lub niespodziewanym zwycięstwie. Nie bez przyczyny mówi się, że losy rywalizacji często zależą od decyzji trenerów.
Dodaj komentarz