Śląsk pójdzie w ślady Piasta? Wrocławianie rewelacją Ekstraklasy

Takiego początku w nowym sezonie Ekstraklasy chyba nikt się nie spodziewał. Śląsk Wrocław po pięciu kolejkach jest liderem polskiej ligi piłki nożnej i nie doznał jeszcze ani jednej porażki.

Walczyli o utrzymanie w Ekstraklasie

Drużyna ze stolicy Dolnego Śląsk przeszła ogromną przemianę, bo w poprzednim sezonie grała bardzo słabo i walczyła o uniknięcie spadku do I ligi. Z tego powodu zmieniono w Śląsku trenera, do Wrocławia zawitał Czech Vitezslav Lavicka. 56-letni szkoleniowiec potrzebował trochę czasu na poznanie drużyny i poukładanie poszczególnych elementów, ale efekty jego pracy są zaskakujące. Poprawa nastąpiła zarówno w defensywie, jak i w ofensywie. W poprzednim sezonie, przed przyjściem czeskiego trenera, Śląsk w 20 meczach stracił 30 bramek. Od zmiany szkoleniowca w 21 meczach dał sobie strzelić zaledwie 17 goli. Wrocławianie byli w tym roku drugim najskuteczniejszym zespołem w obronie. Tuż za mistrzem Polski, Piastem Gliwice.

Nie ma mocnych na Śląsk

W tym sezonie wrocławianie nie tylko nie tracą goli, ale także nie przegrywają. W pięciu pierwszych kolejkach Ekstraklasy tylko raz zremisowali i są zdecydowanym liderem rozgrywek. Nic więc dziwnego, że już zaczynają pojawiać się porównania do Piasta, który w poprzednim sezonie został mistrzem Polski w piłkę nożna. – Jestem zadowolony, że pokazaliśmy mentalność zwycięzców – przyznał po ostatnim zwycięstwie 2:1 z Cracovią trener Vitezslav Lavicka. W Śląsku nikt nie odfruwa, bo sezon Ekstraklasy jest bardzo długi, a to dopiero początek walki o europejskie puchary. – Nie czujemy żadnej presji, nie będziemy też jej ulegać. Idziemy swoim rytmem, patrzymy przede wszystkim na nasz zespół i skupiamy się na pracy, którą mamy do wykonania – dodaje z kolei bramkarz wrocławian, Matus Putnocky.

Słowak najlepszym obcokrajowcem w historii

Robert Pich od dawna uchodzi za jednego z najlepszych zagranicznych piłkarzy występujących w Śląsku. W poprzednim roku wyprzedził Mariana Kelemena pod względem liczby rozegranych meczów, a w meczu z Cracovią stał się także liderem klasyfikacji strzelców. Na swoim koncie Słowak zapisał 35 trafień, co pozwoliło mu wyprzedzić Marco Paixao (34 gole). Pich trafił do Śląska w lutym 2014 roku. W sierpniu 2015 roku odszedł do 1.FC Kaiserslautern, jednak dwukrotnie wracał do Wrocławia. W ekipie trenera Lavicki Słowak występuje na różnych pozycjach w pomocy, ale wszędzie pokazuje klasę i jest jednym z autorów tak wyśmienitego startu w tym sezonie Ekstraklasy.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*