Słowacy najlepsi w ekstraklasie

Słowaccy bramkarze w polskiej lidze piłki nożnej

Bramkarz to odpowiedzialna pozycja w piłce nożnej. Niektórzy porównują go do sapera, bo jeden błąd może kosztować porażkę, a kibice zapamiętają wpadkę na długo.

Często mówi się o polskiej szkole bramkarzy, ale w ekstraklasie możemy powiedzieć o istnieniu słowackiej szkoły. Golkiperzy zza naszej południowej granicy od lat chętnie trafiają do polskich klubów. W dodatku zazwyczaj są mocnymi punktami zespołów i wyróżniającymi się zawodnikami całej ligi. Którzy Słowacy obecnie błyszczą w ekstraklasie?

Górnik też kupił

W Górniku Zabrze postanowiono zwiększyć konkurencję, gdyż Tomasz Loska jesienią nie prezentował się tak dobrze, jak w poprzednim sezonie. Dlatego ze Spartaka Trnawa zimą ściągnięto Martina Chudego. – To profesjonalny i bardzo dobry bramkarz. Bardzo dobrze gra na linii. Świetnie podchodzi do obowiązków, ma wysokie umiejętności i niezbędne doświadczenie. Obrońcy mając go za plecami czują się pewnie, dobrze potrafi nimi dyrygować, ma w zespole autorytet – ocenia Erik Grendel, były piłkarz Górnika i Spartaka, który miał okazję przyglądać się Chudemu w ostatnim sezonie.

Kto numerem jeden?

Wiele innych klubów tak jak Górnik, postawiło na słowackiego bramkarza. Kto wyszedł na tym najlepiej i który z nich jest najlepszym golkiperem? W mediach społecznościowych najliczniejszą rzeszę fanów ma Jan Mucha, który w Polsce spędził 5 lat, ale swoją świetną postawą sprawił, że był w swoim czasie najlepszym bramkarzem w lidze, co zaowocowało transferem do angielskiego Evertonu. Gdy kilka lat temu Mucha otrzymał oferty z Lechii i Lecha… grzecznie odmówił.

– Grałem w Legii, jestem kibicem tego klubu, mam w Warszawie wielu przyjaciół. Dziękuję za zainteresowanie, ale muszę odmówić – powiedział Słowak. Mucha trochę rozmienił się na drobne wracając na stare lata do Niecieczy, która spadła z ekstraklasy.

Bramkarze instytucje

Klasą samą w sobie jest na pewno Duszan Kuciak, który zdobył największą liczbę trofeów i który pewnie marzy teraz o kolejnym mistrzostwie Polski, tym razem z Lechią. Ostoją Jagiellonii jest Marian Kelemen, którego czas jednak chyba dobiega końca, ale w Białymstoku zawsze będzie mógł liczyć na darmowy obiad w restauracji. Wspominaliśmy o trenerze Fornaliku i Ruchu, gdzie kapitalną robotę wykonywał Matusz Putnocky.

Wicemistrzostwo z „Niebieskimi” świętował z kolei Michal Pesković. Jego brat Boris, przecierał szlaki w lidze, a potem został trenerem bramkarzy. Człowiekiem instytucją i legendą w Bielsku-Białej zawsze będzie Richard Zajac .– Na pewno na Słowacji wasza liga stawiana jest wyżej od naszej. Jest atrakcyjniejsza. Są lepsze stadiony, jest wielu kibiców… Nie mówię, że na każdym spotkaniu, ale porównując do Słowacji, jest dużo lepiej – powtarzał w wywiadach bramkarz, a także trener golkiperów Podbeskidzia.

TOP 5 bramkarzy ze Słowacji w ekstraklasie:

  1. Dusan Kuciak (Lechia Gdańsk) – ma za sobą świetny sezon, w którym grał może nawet i lepiej niż w przeszłości w Legii Warszawa.
  2. Frantiszek Plach (Piast Gliwice) – gdy trafił do Polski był kompletnym anonimem. Kilka miesięcy czekał na swoją szansę, ale gdy ją dostał pokazał klasę i kunszt.
  3. Michal Pesković (Cracovia) – zwiedził najwięcej klubów w Polsce i kilka razy wracał do ekstraklasy. W każdej drużynie był mocnym punktem. Podobnie jest obecnie w zespole z Krakowa.
  4. Marian Kelemen (Jagiellonia Białystok) – nazywany przez fanów Jagi Supermanem. Lata lecą, a on nadal trzyma poziom. Zrobił już dla drużyny tak wiele, że zasłużył na pomnik w Białymstoku.
  5. Martin Chudy (Górnik Zabrze) – początek miał słaby. Niektórzy mocno na niego narzekali, ale z czasem grał pewniej i lepiej. Teraz należy do solidnego elementu śląskiej ekipy.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*